Wszystkie Zosie podobno dają popalić, ale moja mała modelka tym razem zrobiła wyjątek — była grzeczna jak aniołek!
Sesje noworodkowe to dla mnie zawsze coś wyjątkowego — chwile pełne czułości, delikatności i rodzinnej miłości, które mam zaszczyt zatrzymać na zawsze.Dziękuję za zaufanie i możliwość tworzenia takich wspomnień. To właśnie dla takich momentów kocham swoją pracę!